Witam Kochani! Święta tuż tuż... Podzielę się pomysłami, które sami możecie dowolnie modyfikować. Najbardziej zadowolona jestem z recyklingowych karmników z butelek plastikowych - wyszły z nich zarazem fajne huśtawki dla ptaków, zwłaszcza sikorek.
Proste dekoracyjne butelki wyglądają świątecznie a przy tym są bardzo przydatne dla naszych skrzydlatych gości. Warto na dnie butelek zrobić rozgrzanym gwoździem lub drutem kilka dziurek, żeby odpłynęła woda na wypadek dużych opadów.
Drugi mój ulubiony gadżet świąteczny to choinka z piórek, która tak mnie zauroczyła, że przyprawiłam jej oczy i wygląda jak napuszony ptak, bardzo milutki w dotyku.
Ładne efekty daje oblepienie styropianowej kuli solą gruboziarnistą lub wiórkami i brokatem. Takie bombki można nadziać na patyki do szaszłyków i ożywić doniczkowe kwiaty.
Do nabycia są bombki z pleksi otwierane, bardzo pomysłowy wynalazek. Można przygotować samodzielne dekorację, wkładając do środka jakiś świąteczny gadżet - u mnie był to reniferek.
Wykonałam po raz pierwszy bombki w stylu dekupaż, posługując się zwykłym rozwodnionym szkolnym klejem. Nam się bardzo spodobały. Spodobała mi się też ta technika, choć lepiej do uzyskania blasku i nadania im trwałości użyć profesjonalnego wodnego lakieru...
Życzę Kochani Radosnych Świąt Bożego Narodzenia
Pozdrawiam Weronika
W ostatnich latach na rynku systemów grzewczych i wentylacyjnych pojawiło się sporo ulepszonych rozwiązań, dzięki którym możemy szybko podłączyć kominek, kozę, czy inny piecyk. LINK do montażu kominka.
Kłopot z brakiem odpowiedniego komina to też dzisiaj nie problem. Rozpatrując szybką zarazem dość bezpieczną instalację warto wybrać rury kwasoodporne, żaroodporne i dwuścienne, izolowane, zgodzić fachowca do montażu, zgłosić do kontroli kominiarskiej i gotowe. Jest tylko jeden minus tego szybkiego rozwiązania - dość wysoka cena. Drugi mniejszy minus to widok takiego komina na tle elewacji, ale to już kwestia gustu. Przy przeciętnym budynku o wysokości około 8 metrów trzeba wydać na taki komin około trzech tysięcy PLN. Więcej na temat tego typu kominów Tutaj
Innym dobrym rozwiązaniem jest komin keramzytowo-betonowy z wkładem ceramicznym stabilizowany wełną mineralną lub izolowany wełną mineralną, (izolowany wełną, jeśli zostanie wybudowany na zewnątrz budynku).
Podstawowe elementy do komina keramzytowo-betonowego z wkładem ceramicznym (obok niewidoczna na zdjęciu wełna)
Dla podobnego budynku o wys. około 8 metrów wydatek sięgnie od tysiąca do dwóch złotych PLN, zależnie od producenta. Minusem jest oczywiście wolniejszy montaż, choć składanie pustaków zaprawą i klejenie rur ceramicznych dość szybko postępuje i jest tylko kwestią czasu, profesjonalnego fachowca i odbioru przez kontrolę kominiarską. Taką wersję komina wybrałam, bo to spora oszczędność, choć muszę się liczyć z kaprysami pogody. Inwestycja zakończy się paradoksalnie wiosną, ale na przyszłą zimę, mówiąc kolokwialnie - kominek już odpali.
Niektóre pomiary dla komina ceramicznego
Cztery pustaki licząc z zaprawą dają 1 metr wysokości komina. Na około 8 metrów wysokości potrzeba zatem 32 pustaki (wys. pustaka 24 cm, szer 36 cm). Trzy rury potrzebne są na 1 metr komina (wysokość rury 34 cm). Pomiędzy rurą a pustakiem stosuje się izolację, dzięki której zmniejszone są różnice temperatur, szczególnie ważne to jest, gdy komin stoi na zewnątrz.
Warto sprawdzić czy producent dołącza gwarancję i instrukcję budowy komina.
Mój komin to podstawowa wystarczająca dla nas wersja, ale można zamówić komin z pustakami, które będą mieć dodatkowo jeden, dwa lub więcej kanałów wentylacyjnych. Więcej. Na stronie producenta można uzupełnić wiedzę i dopasować komin do potrzeb, pod względem na przykład średnicy komina czy wysokości naszego budynku. Wiedzę warto skonsultować z monterem, który wybuduje komin zgodnie ze sztuką budowlaną.
Witam Kochani. Jesień mieni się kolorami. W oderwaniu od codziennych spraw warto chociaż na chwilę zatrzymać wzrok na liściach zanim spadną i je zagrabimy. Cudowne ciepłe barwy i niesamowita różnorodność odcieni...
Wracając do sprzątania liści - zostawmy ich trochę w zakamarkach ogrodu dla zwierzątek, które łatwiej przezimują. Z oczka czy stawu lepiej je jednak powybierać sitem. Jesienią roboty jest trochę, jak to przed zimą, ale ogród bez drzew liściastych, krzewów i kwiatów, jak dla mnie dość monotonny.
Iglaki mają swój niezaprzeczalny urok i przewagę, bo są zimozielone, ale mogą być idealnym tłem dla roślin liściastych i jesiennych kwiatów - babcinych marcinków, wszelkich astrów a i onętków, które u mnie w tym roku to prawdziwe dwumetrowe giganty i ciągle kwitną tak do przymrozków.
Astry nowobelgijskie (bylinowe) zwane częściej Marcinkami. Więcej LINK
Jeszcze nigdy wcześniej nie udało mi się znaleźć tyle prawdziwków! Rety! To jest radość nie do opisania. Zrozumie to każdy, kto uwielbia grzybobranie...Tegoroczny sezon grzybowy fantastyczny i choć ciągłe opady utrudniają zbieranie to i tak rezultat jest super właśnie dzięki deszczom. W lasach prześwietlonych można znaleźć spore ilości różnych gatunków tych najszlachetniejszych, jak borowiki, rydze, koźlarze, maślaki. Nie brak poczciwych podgrzybków od tych jasnych po ciemne.
Borowiki szlachetne
W tym roku stojaki (koźlarze) i pieczarki pojawiły się także w ogrodzie. Lubią rosnąć pod różanecznikami i w sąsiedztwie brzóz. Świetnie się maskują pośród opadających kolorowych liści różanecznika i żółto-brązowych liści brzozy. To taki smakowity wstęp do rychłej jesieni. Lubię jesień...
Szlachetne odmiany jadalnych grzybów warto spożywać na świeżo, oczywiście po kilkuminutowej obróbce termicznej. Dorodny borowik może być przygotowany w ten sam sposób jak kotlet schabowy. Przepis TUTAJ.
Na punkcie grzybobrania mam lekkiego fioła. Ciekawa jestem Kochani, jakie u Was zbiory???
Jeśli wybieracie się na grzyby pierwszy raz to najlepiej zróbcie to w towarzystwie osób, która dobrze się na nich znają a tak nawiasem mówiąc na początku przygody z grzybobraniem, zbierajcie te okazy, które mają gąbkę pod kapeluszem oprócz oczywiście słynnych gorzkich borowików szatanów.
Ogród w sezonie z roku na rok jest ciekawszy, bo co roku wiele się w nim zmienia: przybywa nowych odmian i ubywa nieudanych nasadzeń... Warto uwiecznić te najpiękniejsze momenty, za którymi tak tęsknimy zimą. Wiosną pokazywałam moją nową rabatkę z różami LINK. Na prośbę Widzów i Czytelników chętnie podzielę się migawkami róż, ale nie tylko... Zapraszam na film... LINK
Róża rabatowa Queen of England
Róża pnąca Coral dawn
Róża rabatowa Lavender blue
W tym roku zakwitła po raz pierwszy olbrzymia żółta lilia Joey Tomocik (zdjęcie poniżej), posadzona późnym latem zeszłego roku. Skąpana kropelkami wody wygląda cudownie, że nic tylko patrzeć, patrzeć i patrzeć.
Róża łososiowa najprawdopodobniej Warm Wishes
Róża rabatowa Princess Aleksandria
Roża biała Schneewittchen
Na rabatce dwie z róż, jedna żółta, druga czerwona lub biała, już po miesiącu od wsadzenia ściemniały i trzeba było je niezwłocznie wyrzucić-najprawdopodobniej przemarzły . Przybyły na ich miejsce: czerwona rabatowa, która lada dzień zakwitnie a brzoskwiniowa Casanowa, póki co jeszcze nie pokazała żadnych pąków.
Drugi sezon na klombie przy altanie rośnie róża okrywowa. Kupiłam ją z przeceny za przysłowiową złotówkę, ale bez etykiety, bez nazwy. Najpiękniej prezentuje się w czerwcu i powtarza kwitnienie do września. Kwiaty wielkości średnio 4-5 cm.
Róża okrywowa
Róża okrywowa
Róże są piękne, choć wymagające. Tak czy inaczej, trzeba je do sierpnia zasilać i walczyć ze szkodnikami ręcznie i opryskami, nieszkodliwymi dla pozostałych mieszkańców, jak ludzie, pszczoły, ptaki...
Ogród w sezonie to uczta dla oczu i relaks dla serca, ale są też straty, z którymi trzeba się liczyć i w żadnym razie nie można się zniechęcać.
Witam Kochani. Dzisiaj śpieszę z prezentacją cudnej grillo-wędzarni autorstwa bardzo uzdolnionej Pani, która własnoręcznie realizowała budowę według schematu z mojego posta. Zobacz, jak zrobić taką grillo-wędzarnię LINK
Przyznacie, że budowla, jak i cały ogród Mojej Czytelniczki uroczy i przytulny. Sama zaś grillo-wędzarnia super wykonana, z ładnymi stylowymi drzwiczkami, w praktycznym ciemnym kolorze.
Zainspirujcie się! Powyższe zdjęcia dowodzą, że jak się bardzo czegoś chce to się i zrobi.
Witam Kochani! Ostatnio robiłam sadzonki z pelargonii i fuksji. Pelargonia nie nastręcza problemów, zwłaszcza o tej porze. Od końca marca do końca czerwca łatwo ukorzeniają się szczytowe odcinki rośliny. Więcej o sadzonkach pelargonii TUTAJ. Dołączam do posta FILMIK- taki krótki instruktaż o sadzonkowaniu.
Fuksję warto rozmnożyć. Świetna roślina na stanowiska cieniste i pół-cieniste. Roślina ozdobna z pięknych kwiatów. Ta na zdjęciu to fuksja Snow Burner. Więcej o fuksjach TUTAJ
Wiosną robię sadzonki fuksji, wkładając kilka ściętych odnóżek do słoiczka z wodą. Słoik nakrywam folią, żeby woda szybko nie wyparowywała. Robię dziurki do wetknięcia odnóżek i czekam około 2 tygodni, może krócej, na pojawienie się korzonków.
Potem zabieram się do sadzenia odnóżek w żyznej ziemi z dodatkiem perlitu. Delikatnie umieszczam sadzonkę w podłożu, żeby nie poobrywać jej korzeni i podlewam. Podlewam wodą odstałą z dodatkiem wody ze skorupek jaj, co drugi dzień lub co trzeci - jak tylko ziemia traci wilgotność. Sadzonki stawiam w miejscu widnym, osłoniętym od wiatru a jak zimno w widnym, pomieszczeniu z temp. pokojową.
Życzę Kochani Pięknych Ogródków tych dużych, małych i maleńkich
Pozdrawiam Weronika
Witam Kochani. Dzisiaj opublikowałam filmik opowiadający o pikowaniu roślin. które zostały wysiane kilka tygodni temu LINK. Jedne z bardzo lubianych warzyw, jak ciepłolubne pomidory wschodzą już po kilku dniach w warunkach domowych, w cieple. Kiedy wzejdą i ciut podrosną, zdejmuję przezroczyste przykrycie lub folię, żeby rośliny przewietrzać, pamiętając o codziennym nawadnianiu. Przykryte doniczki z siewkami lub te gotowe mini-szklarenki z pokrywami mogą sprzyjać powstawaniu pleśni.
Mniej więcej po 2-3 tygodniach pikuję siewki.
Dlaczego wysiewamy wcześniej niektóre rośliny w warunkach domowych lub pod osłonami
To prosty sposób, by przyśpieszyć wegetacje roślin ciepłolubnych nie tolerujących temperatur poniżej zera i chłodu. Z przymrozkami radzą sobie na przykład nasiona pietruszki, marchewki, rzodkiewki. W naszym klimacie borykamy się z przymrozkami nawet do końca maja, więc gdy posiejemy do gruntu na początku czerwca to roślinki nie zdążą rozwinąć w pełni swojej mocy owocowania. Pomidorki koktajlowe wysiewają się w moim ogródku same, ale co z tego, skoro późno i słabo owocują.
Niektóre rośliny ozdobne wysiewamy już w styczniu, jak begonie stale kwitnącą, lobelię w lutym lub marcu, bo wolniej rośnie a przykładowo nasiona pomidorów optymalny czas to II połowa marca lub początek kwietnia. Producent nasion podają termin wysiewu i wymagania na opakowaniu, więc spokojnie Kochani. Na pewno sobie poradzicie.
Po co pikujemy siewki roślin i jak to robić?
Pikowanie czyli rozsadzanie siewek.
Godzinę przed pikowaniem siewki podlewam, żeby korzenie rośliny po wyjęciu nie obeschły szybko.
Najlepiej przy pikowaniu posłużyć się patyczkiem. Delikatnie podważając siewki od spodu nie naruszając korzeni. Ziemia do pikowanych siewek sprawdzi się dość żyzna lub uniwersalna przemieszana z perlitem, dzięki któremu jest luźniejsza, ułatwia prawidłowy rozwój korzeni i w efekcie rozwój całej rośliny.
Pikujemy nie tylko siewki z upraw domowych czy pod osłonami, ale praktykujemy rozsadzanie także w gruncie - ja tak często robię, bo nie jest łatwo wysiać rośliny tak, by każda miała odpowiednio dużo miejsca dla siebie i korzeni.
Siewki np: pomidorów, papryki, bazylii, pikuję pojedynczo do doniczek a takich roślin, jak ozdobna lobelia czy czubatka przesadzam kępkami - po kilka sztuk, gdyż ich delikatne łodyżki są zbyt kruche i łamliwe, by ustały samodzielnie.
Drugi powód dla którego warto pikować to fakt, że po rozsadzeniu układamy roślinę w podłożu nieco głębiej niż rosła wcześniej, żeby lepiej i stabilnie mogła się rozwijać.
Po pikowaniu siewki podlewamy. Rośliny podlewam średnio co drugi dzień lub codziennie, jak tylko ciut ziemia przeschnie i rosną dalej pod osłonami lub w pomieszczeniach przewietrzanych i widnych do momentu kiedy minie zagrożenie przymrozkami czyli w drugiej połowie lub pod koniec maja trafiają w miejsca docelowe do gruntu lub skrzynek na tarasie.
Zachęcam do samodzielnych upraw
Pozdrawiam Weronika
Witajcie Kochani. W kwietniu zrealizowałam moje marzenie z różanym klombem. Wizualnie jeszcze niewiele widać.. Najważniejsze wrażenia ciągle przede mną, ale mam nadzieję, że już w tym roku latem po jesień będzie ich sporo.
Poniżej film LINK, gdzie pokazuje etapy pracy przygotowania rabaty
Róże w pojemnikach można sadzić przez cały okres wegetacyjny. Zainspirujcie się prostym projektem, zmieniając go do własnych potrzeb i upodobań
Róże najlepiej posadzić w dość żyznym podłożu z kompostem i ziemią dla róż. Szczepienie róży powinno być widoczne tuż nad ziemią. Wokół róż zrobiłam kopczyk z zagłębieniem wokół niego dla wygodnego podlewania
Rabata różana u mnie ma kształt koła o średnicy ok.3 m. Będzie to pachnące koło, bo wszystkie róże są wonne - 9 róż rabatowych i 2 róże pnące posadzone centralnie. Dla pnących róż mój mąż wykonał dość łatwy trejaż z drutu zbrojeniowego i resztek ze starej bramy, które to dostały drugie życie w romantycznym stylu.
Trejaże metalowe dłużej służą i są stabilniejsze, choć drewniane zamocowane w ziemi za pomocą metalowych okuć tez powinny trzymać się dzielnie, dając oparcie pięknym kwiatom.
Róże sadzimy na stanowisku słonecznym. Podłoże powinno być żyzne z kompostem. Większość producentów zaleca kopczykowanie róż nawet w sezonie a na zimę kopczyk powinien być większy i wyższy dla ochrony roślin przed przemarzaniem.
Róże w sezonie trzeba systematycznie dokarmiać, żeby trzymały się zdrowo, ładnie kwitły i nie były podatne na choroby grzybowe i szkodniki. W sezonie najlepiej podlewać je rano wokół kopczyka. Do wody odstałej warto dodać co tydzień lub co dwa tygodnie, np: do 10 litrów wody około 1 litr mocnej gnojówki z pokrzywy i skrzypu. Sprawdza się dodatkowo roztwór z nawozu końskiego lub inne bogate w składniki płynne nawozy ekologiczne.
Odmiany, które nabyłam na moją rabatkę:
róże pnące: Coral Dawn i Lavender Perfum
róże rabatowe dorastające do ok.1 metra : róża wielkokwiatowa różowa Queen of England, róża biała Virgo, niebieska Lavender Blue, czerwona Lincoln, żółta Yellow King, żółta All Gold, różowa Princess Alexandria, róża łososiowa brak nazwy, róża biała Schneewittchen
Obwódka rabaty kilka pomysłów
Na obwódkę do rabaty wybrałam tawułkę japońską miniaturową łatwą do formowania Goldmound. Krzaczek dorasta do ok. 50 cm i daje się łatwo formować, podobnie jak i inne tawuły. Kupiłam maleńkie tanie sadzonki, które według opisu producenta szybko rosną, więc myślę , ze nie będę musiała długo czekać. Na obwód mojego różanego koła potrzebne było około 30 sadzonek, które posadziłam w odstępach co 30 cm.
Otoczkę można zrobić z róż okrywowych, bukszpanu, lawendy czy otoczyć murkiem na sucho bez zaprawy lub żwirem.
Witam Kochani. Na zimne dni, których u nas nie brakuje, zawsze przyda się sweterek. Polecam łatwy wzór ażurowy, który sprawdzi się także w innych ciuchach, jak bolerko, czy sukienka. U mnie klasyczny taliowany fason, bo takie najbardziej lubię, ale w prostych bluzkach bez wcięć w pasie też wyjdzie bardzo ładnie.
Główny motyw wzoru to 1 oczko łańcuszka, 5 słupków, 1 oczko łańcuszka, 5 słupków i tak na przemian w kolejnych rzędach z przesunięciem , jak widać na zdjęciach i poniżej na próbce.
Ile potrzeba włóczki na sweter
Użyłam około 300 g włóczki Opus Mimoza Natura, kolor turkus nr: 247. W 100 g jest 330 m. Dziergałam szydełkiem nr: 3. Grubość włóczki ok. 2,5 mm. Takie dopasowanie szydełka sprawia, że robótka ładnie się fakturuje. Warto robić lekko, ale nierozwlekle.
Poniżej zerknijcie na wymiary dla rozmiaru damskiego 42
PRZODY x 2
I rząd: Nabieram 58 oczek łańcuszka II rząd 58 słupków
III i kolejne rzędy: 6 słupków plisy zapięcia i główny motyw 1 oczko łańcuszka, 5 słupków, 1 oczko łańcuszka.
Od dołu do pasa po bokach gubię, co kilka rzędów 5 słupków a powyżej pasa co kilka rzędów dobieram słupków mniej więcej tyle samo .
Od strony zapięcia powtarzam 6 słupków, robiąc w jednym lewym przodzie 5 dziurek
Kilka rzędów przed linią pachy redukuję jeden słupek od strony zapięcia co drugi rząd-powstanie wcięcie dekoltu
Na linii pachy ujmuję 4 oczka, w kolejnym rzędzie 3 oczka, w kolejnym 3, w kolejnym 2.
Wysokość pachy, czyli odległość od poziomej linii pachy do ramienia powinna mierzyć około 21 cm
Guziki z włóczki na podwójnym łańcuszku 2x po 6 oczek, połączonych w kółka i obrobionych 12-13 półsłupkami
Długość ramienia u mnie 10 cm
Orientacyjnie na dole przodu wychodzi około 9 motywów, w pasie 7 motywów, na linii pachy 9 motywów, przy dekoldzie w połowie, jak widać u góry 4 motywy, przy ramieniu 3 motywy.
TYŁ x 1
I rząd około 100 oczek łańcuszka (51 cm) II rząd 100 słupków III i kolejne rzędy motyw główny: 1 oczko łańcuszka, 5 słupków, 1 oczko łańcuszka, 5 słupków i tak na przemian w kolejnych rzędach z przesunięciem (wychodzi około 15 motywów)
Podobnie jak w przodach, gubię od dołu do pasa co kilka rzędów po kilka słupków ( u mnie około 5 słupków. Od pasa do linii pachy dobieram podobną ilość słupków. Pacha tylnia - redukuję co rząd od początku pachy około 10 słupków. Najpierw trzy, w kolejnym rzędzie dwa, w kolejnym dwa a dalej w kilku rzędach po jednym. Szerokość na plecach w najwęższym miejscu ma ok. 34 cm (patrz pow. rys. rozmiar 42)
Głębokość podkroju szyi u mnie 3 cm, szerokość około 14 cm.
RĘKAW x 2 I rząd - 54 oczka łańcuszka
II rząd - 54 słupki III rząd i kolejne rzędy - motyw główny: 1 oczko łańcuszka, 5 słupków, 1 oczko łańcuszka, 5 słupków i tak na przemian w kolejnych rzędach z przesunięciem
Na dole rękawa 9 motywów
Od 10-11 rzędu rękawa dobieram ogółem 20 słupków po bokach- po 10 na każdy (po jednym słupku co kilka rzędów do linii pachy. Ilość motywów na linii pachy (miara. rękawa w najszerszym miejscu - około 34-35 cm-trzeba mierzyć z natury) ma około 11 motywów +- kilka słupków.
Od strony przodu podkrój pachy jest głębszy, od tyłu mniejszy. Redukcja oczek z przodu, co rząd-najpierw 4 słupki, potem 3, potem 2, kolejne 2 rzędy po jednym, kolejne rzędy co drugi po jednym słupku, co trzeci... Redukcja oczek od strony tyłu- najpierw redukcja 3 słupków, w kolejnym rzędzie z 2 słupki, w kolejnym jeden, 2-3 razy co drugi rząd jeden słupek... Formujemy główkę rękawa na wysokość około 12-13 cm, jak wyżej na zdjęciu, redukując większą ilość słupków na raz z każdej strony. Ładnie wyprofilowany rękaw idealnie układa się po zszyciu.
Długość rękawa u mnie 55 cm. Trzeba dostosować długości i szerokości do własnych rozmiarów.
Moja rada: Po pierwszych rzędach porównajcie wymiary z rysunkiem, żeby dostosować. Każdy z nas różnie dzierga, z dużym luzem lub ściślej, dlatego pojawiają się różnice. Przykładowo 58 słupków odpowiada w mojej robótce 30 cm
Mam nadzieję, że przetestujecie jeśli nie sweter to wzór, który naprawdę jest prosty i całkiem ładnie się prezentuje.