Relaksujący ogród i dom...: Poradnik domowy
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poradnik domowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poradnik domowy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 września 2015

Domowe wino przepis dla amatorów

Tegoroczne lato wyjątkowo łaskawe dla winogron, jesli chodzi o ilość dni ciepłych i słonecznych. Niestety wszędzie bardzo sucho i bez podlewania owoce wcześniej obeschłyby na kiściach.



Gatunek, który widzicie na zdjęciu to Gołubok - bardzo smaczna i dobra odmiana na czerwone wino. Więcej o Gołubok.
Winogrona ciemne są bardzo zdrowe. Szczególnie w skórkach owoców jest mnóstwo witamin. Warto się pokusić i przygotować własne wino domowej roboty.

Przepis na wino czerwone (balon o pojemności 15 litrów)


około 7 kg ciemnych winogron lub tyle, żeby zrobić wino bez dodatku wody
2,5 kg cukru (nasze odmiany ogrodowe nie mają odpowiedniej ilości cukru, żeby go całkiem pominąć)
porcja drożdży winnych przygotowana według przepisu na opakowaniu (1 torebka-do kupienia w sklepach winiarskich)
wody lub soku tyle, żeby uzupełnić balon do 3/4 wysokości
łyżeczka żelatyny

Przygotowanie

Winogrona umyte, obrane z kiści  miażdżymy w dużym garnku. Dodajemy cukier . Mieszamy do rozpuszczenia cukru. Wodę można całkowicie pominąć używając tylko owoców, ale zakładam, że nie zawsze zbierze się z krzaków tyle winogron ile potrzeba. Zamiast wody lepiej dodać soku z innych owoców a ilość cukru zmniejszyć. (Moszcz dla mnie to sok i zmiażdżone owoce. Wino z samego soku jest słabe - w skórkach jest kolor, bukiet, smak...) Całość moszczu przelewamy do czystego wyparzonego balonu i uzupełniamy letnią wodą lub sokiem tak, żeby została wolna przestrzeń na wypadek intensywnej fermentacji. Dodajemy drożdże winne. Do rurki fermentacyjnej wlewamy trochę wody i zatykamy szczelnie wejście balonu korkiem z rurką fermentacyjną. Zaraz zaczyna się proces fermentacji, co poznacie po pyrkaniu w rurce. Dobrze jest wykorzystać ciepły okres w aurze, bo do fermentacji najlepsza temperatura to 25 stopni C-wszystkie procesy przebiegają prawidłowo i na czas, czyli w 2-3 tygodnie. Jeśli balon stoi w jasnym pomieszczeniu, ja owijam go poniżej szyjki ściereczką, żeby zmniejszyć ilość światła. Po dwóch tygodniach rurką do ściągania pobieram trochę i próbuję. Można oczywiście zaopatrzyć się w mierniki do zawartości alkoholu, ale dobry smak daje się wyczuć i bez nich. Jeśli próbka wydaję się jeszcze słaba i bardzo słodka, czekamy kolejny tydzień i ponawiamy próbę. Zlewamy wino za pomocą rurki na zasadzie naczyń połączonych do czystego na przykład wiadra a osadzający się muł i resztki owoców usuwamy. Balon trzeba opłukać i przelać do niego młode winko. Ponownie zamknąć korkiem z rurką fermentacyjną. Wino będzie jeszcze pracować jakiś czas, ale zdecydowanie zwolni. Po 3-4 dniach kiedy się ustoi, zlewamy ostrożnie z nad osadu, który usuwamy. Próbujemy i w razie potrzeby dosładzamy według uznania. Filtrowanie warto powtórzyć jeszcze 2-3 razy. Jeśli wino jest mało klarowne można rozpuścić łyżeczkę żelatyny w niewielkiej ilości wody i dodać do wina. Po ustaniu procesów fermentacyjnych (nie ma pyrkania w rurce), przelewamy wino do czystych butelek i przenosimy do ciemnych chłodnych pomieszczeń o optymalnej temperaturze poniżej 15 stopni C. Najlepsza temperatura dla wina to 11 stopni C.


poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Jak siać zioła do doniczek?


Bazylia pospolita Ocimum basilicum Siewki po 3 tygodniach od wysiania
Są zioła bez których nie wyobrażamy sobie przyrządzania większości potraw i bardzo słusznie, gdyż poprawiają o niebo smak, regulują trawienie i poprawiają humor. Domowy zielnik możecie stworzyć we własnym mieszkaniu krok po kroku zaczynając siew w połowie marca. Siew można cyklicznie powtarzać, choć są okresy, kiedy nasiona kiełkują najlepiej. Takie informacje powinna umieścić na opakowaniu firma sprzedająca nasiona.


Bazylia do pizzy - moja propozycja:  pyszna pizza z cukinią...


Jeśli macie niewielki ogródek, odchowane od małego rośliny, przesadzamy w maju po przymrozkach na grządki lub do pojemników na balkonie.

 Zacznijmy naszą przygodę z ziołami wybierając bazylię do siewu. Po pierwsze dlatego, że świetnie aromatyzuje nie tylko potrawy z pomidorem w roli głównej, ale wiele innych dań a po drugie - jest bardzo łatwa do wyhodowania. W podobny sposób wyhodujecie wiele ziół, warzyw i kwiatów.
Polecam!
Wybrałam trzy rośliny do siewu: bazylię, cząber i lawendę. Na zdjęciu widać jeszcze rzeżuchę, którą z uwagi na błyskawiczne kiełkowanie warto wysiewać co tydzień.

Potrzebujemy:


Gotową mieszankę ziemi i piasku specjalnie przygotowaną, bez patogenów, dostępnej w dobrze zaopatrzonych sklepach ogrodniczych - ja użyłam uniwersalnej ziemi i piasku w stosunku 2 do 1 - dwie porcje ziemi na jedna porcję piasku i też wysiew skończył się powodzeniem.

Wykorzystałam pojemniki, jakie były pod ręką - doniczki lub skrzynki (doniczki umyłam w łagodnym roztworze soli i przepłukałam wodą), ale można wyposażyć się w pojemniki specjalnie przygotowane do rozsady.

drenaż - kamyki, keramzyt, skorupki po ugotowanych jajkach - ja użyłam mniejszych umytych kamieni (warto je dobrze umyć i sparzyć wodą)

woda przegotowana chłodna odstała przez kilka dni do podlewania

folia spożywcza, patyczek od szaszłyka i trochę gumek - do przykrycia doniczek z wysianymi nasionami

Przygotowanie

Zobacz przygotowanie na FILMIE
Do doniczek wsypuje warstwę kamyków a na nie dobrze wymieszaną ziemię z piaskiem (poniżej około 5 cm od góry doniczki, żeby siewki miały przestrzeń do wzrastania. 

Uklepuję ziemię i podlewam. 

Wysiewam nasiona do każdej doniczki. Posypuję je po wierzchu cienką warstwą mieszanki ziemi i delikatnie uklepuję. 

Nakrywam każdą doniczkę płatem folii spożywczej. Naciągam gumką i nakłuwam folię, żeby docierało powietrze a jednocześnie zapewniam nasionom szybszy wschód a  przyszłym siewkom odpowiedni mikroklimat - mniej więcej stałą wilgotność. Przenoszę doniczki w widne, ale nie nasłonecznione silnie miejsce, gdzie jest ciepło, ale nie gorąco. 

doniczki przykryte folią dopóki siewki jej nie dotykają (2-3 tygodnie)

Po kilku dniach już pękają nasiona i pojawiają się maleńkie siewki. Średnio co drugi dzień zaglądam do nich i podlewam, jeśli ziemia w dotyku wydaje się choć trochę przesuszona. 

Po około dwóch tygodniach (siałam w połowie marca) siewki bazylii i cząbru dotykają folii. Teraz pora na pikowanie (rozsadzanie). To konieczny zabieg, żeby roślinki mogły się prawidłowo rozwijać. Potrzebują po prostu więcej miejsca i wartościowszej ziemi (do ziemi uniwersalnej lub specjalnej mieszanki do ziół możemy dodać trochę perlitu, który świetnie magazynuje wodę - to takie białe kuleczki podobne do styropianu

Siewki bazylii przed rozsadzaniem (po około 2 tygodniach)

Młodych roślin jeszcze  nie nawozimy a jeśli już to dopiero wtedy, kiedy będą duże i nie stosujemy innych nawozów, jak naturalne - na przykład podlewanie  rozcieńczoną gnojówką z pokrzywy i skrzypu.  Dno doniczek do rozsady wyłożyłam pokruszonymi skorupkami jaj, żeby rośliny czerpały łagodny nawóz, który ich wzmocni a nie zaszkodzi.  Bazylia (bazylia własciwości)  rozwija się świetnie, ale cząber jest problemowy. Ma tendencję do wydłużania łodyżek. Niektórym jego siewkom skróciłam korzeń i posadziłam dosyć głęboko, żeby rośliny lepiej się rozkrzewiały. Kiedy okazy będą dorosłe, czy to cząber, czy bazylia, wystarczy ścinać ich wierzchołki co jakiś czas i dodawać do zupy, czy innego dania a one odwdzięczą się nam pięknym rozrastaniem.

Siewki bazylii i cząbru po rozsadzeniu


Siewki cząbru

Siewki lawendy przesadziłam na końcu, gdyż najpóźniej wzeszły i jest ich stosunkowo niedużo, ale zawsze coś... 
Siewki lawendy