wtorek, 13 października 2015

Ogród jesień 2015


 Witajcie kochani. Na początku jesieni zima wdarła się do ogrodu, powalając krzewy i kwiaty. Było co robić... Marcinki przetrwały, ale trzeba było niektóre otrzepać z ciężkiego śniegu, żeby trwale nie oklapły. Nawet silne bukszpany porozkładał śnieg na boki. Szkoda...

Pięknie przebarwia się aronia - na intensywną czerwień,
ale jej liście szybko spadają po przymrozkach...

Pelargonia ocalała z uwagi na bliskość cieplejszego murka.
W tle widać obciążone mokrym sniegiem: pigwowiec podolski,
różaneczniki, świerki

Nawet jeśli zrobi się cieplej to ostatnie przymrozki, niestety, pozbawią nas prawdziwej krasy złotej polskiej jesieni. Na drzewach i krzewach jest jeszcze sporo zielonych liści to może nie spadną z dnia na dzień i pokaz jesiennych barw nie jest całkiem stracony.
Nie pochowałam jeszcze mebli ogrodowych a tu w jeden dzień zrobiło się biało, nawet powiem, że
- pięknie, bajkowo, ale mimo wszystko jakoś nieswojo, zwłaszcza kiedy przypomnę sobie słodki relaks, raptem  sprzed kilku dni, w słońcu na leżaku.
Na pocieszenie zapraszam na filmik o jesieni w moim ogrodzie, który zdążyłam zmontować tuż przed kaprysami aury. Nie udało mi się porobić wielu zdjęć. Nawiasem mówiąc, nie pamiętam, żeby na początku października kiedykolwiek za mojego życia spadło tyle śniegu.
LINK do filmu Ogród jesień 2015


Ciekawa jestem, jak radzicie sobie z niespodziewanie szybkim zimnem po gorącym lecie. Piszcie! Pozdrawiam cieplutko Weronika


8 komentarzy:

  1. Pieknie jeszcze w Twoim ogrodzie. Myślę, ze teraz gdy to ogladam tak milo w nim juz nie jest. szkoda wielka bo chciałoby sie zatrzymac czas. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka przymrozków robi sporo szkód, choć dziś kiedy Tobie odpisuję i patrzę na ogród, widzę, że mimo ataku zimy, nie stracił na uroku mim. Byc może, dzieki staraniom-wiele roslin otrzepywałam, uwalniając od ciężaru. Dziekuję za miłą wizytę. Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  2. Zima jest straszna! Jak patrzę na te zdjęcia to aż mnie wzdryga. Brrr... Oby jak najpóźniej do mnie zawitała taka aura.
    Ja pamiętam, nie raz, takie kaprysy jesieni i wiosny. Trochę lat się ma:))) Kiedyś pod koniec kwietnia spadł u nas śnieg. Wracałam z pracy w pantofelkach na obcasie, brnąc po kolana w śniegu. Miasto było sparaliżowane, nie jeździła komunikacja. Szłam tak około trzech km. I się nie przeziębiłam. Fajnie teraz wspominać, ale wtedy...
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa, że jest śnieznie, ale spokojnie bez wiatru. Najbardziej nie lubię brei, takiej ciapy posniegowej wymieszanej z solą lub piachem, jakby człowiek brodził w brudzie, z trudem, ale jak najszybciej, byle tylko miec to za sobą. Pamiętam obfite opady sniegu z 3 maja, jakieś 3-4 lata temu. Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Kiedy będę pracowałą nad swoim ogrodem, przeczytam Twoją stronę dokładniej, ale już dzisiaj szukam inspiracji, bo perspektywa posiadania ogrodu bardzo mnie nakręca. W moim musi być huśtawka, ale nie taka dla grzecznych dam, tylko do prawdziwego huśtania - wysoko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zainspirowałaś mnie tą huśtawką-sama bym bujała w obłokach. Dziekuję za miłą wizytę. Pozdrawiam i zapraszam ponownie

      Usuń
  4. A u mnie aronia była w 2015 najdłuzej wybarwionym krzewem ze wszystkich jakie posiadam ..
    Zaczęła wybarwiać się juz pod koniec Sierpnia aż do konca Pazdzieernika ,.. Prawdziwy spektakl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam tyle szczęścia tej jesieni, bo mróz z początku pażdziernika szybko strząsał liście, ale faktycznie bardzo wcześnie czerwienieją jej liście. Uroczy krzew.

      Usuń

Pytaj, oceniaj i doradzaj ...