środa, 10 kwietnia 2013

Rozmnażanie fiołków afrykańskich

Wiosna to korzystny czas na rozmnażanie fiołków afrykańskich, jak i wielu innych doniczkowych roślin. Fiołki afrykańskie są kapryśne, ale nieodparty urok małych aksamitnych bukiecików rekompensuje wszystkie starania.

Weronika F. Fiołek afrykański
Najprostsza metoda to oczywiście dzielenie roślinki na mniejsze. Pisałam wcześniej o uprawie fiołków afrykańskich, ale wiosną, szczególnie łatwo się rozmnażają.

Weronika F. korzonki na liściu fiołka afrykańskiego

Weronika F. Ukorzenianie liści fiołka w kieliszku z wodą
Wybieramy kilka ładnych liści. Ucinamy ukośnie ostrym nożem lub nożyczkami.
Ta metoda ma swoje zalety, w przypadku kiedy dostajemy od przyjaciół ciekawe odmiany. Najlepiej poprosić o nie wiosną (po 27 lutym). Czysty kieliszek (wystarczy o pojemności 50 ml) zalewamy zimną przegotowaną wodą, jak widać tak, by lustro wody, nie dotykało liści, co grozi ich gniciem. Kieliszek obciągamy folią spożywczą i robimy w niej tyle dziurek ile liści. Po dwóch, trzech tygodniach pojawią się korzonki.
Liście sadzimy w niskich doniczkach w torfowej ziemi. Spodek najlepiej wysypać kamyczkami i podlewać od dołu, jak dorosłe rośliny, które nie znoszą polewania wodą. Gdyby jednak ziemia z wierzchu bardzo przesychała (świetnie sprawdza się obsypanie sadzonki dokoła żwirem, który chroni ziemię przed utratą wody), możemy podlewać po obrzeżach, nie zwilżając młodej roślinki. Zarówno młode sadzonki, jak i starsze najlepiej ustawić w takim miejscu, gdzie światło słoneczne jest rozproszone. Moje fiołki stoją także w oknach od południa, ale tylko za szybą, gdzie na stałe mam założone moskitiery z delikatnej niewidocznej siatki, która bardzo dobrze łagodzi ostre promienie słońca. Przeciwnikiem fiołków są kaloryfery, które nadmiernie wysuszają powietrze w ich sąsiedztwie. No cóż... Fiołki afrykańskie są kapryśne, ale ten nieodparty urok małych aksamitnych bukiecików rekompensuje wszystkie starania.

piątek, 22 marca 2013

Jak robić sadzonki pelargonii?

Kocham pelargonie za wygląd, za to, jak pachną a jeszcze bardziej za to, że nie wymagają szczególnej pielęgnacji. Z roku na rok w sezonie ogrodowo-balkonowym, niestety, nie są wtedy tanie, zajmuję się ich rozmnażaniem, co przecież nie jest trudne. Marzec to doskonały miesiąc na sadzonkowanie. Sadzonki można robić z powodzeniem do końca czerwca. Sierpień to też dobry czas na ukorzenianie pelargonii.







Przygotowanie sadzonek


Pobieramy górne wierzchołki z ubiegłorocznych okazów, które mają przynajmniej 4 węzły (ucinamy poprzecznie z lekkim ukosem 1 cm pod węzłem) i wsadzamy do doniczki. Ziemię uciskamy wokół roślinki i podlewamy po krawędzi doniczki, z dala od łodygi. Bardzo dobrze sprawdza się konewka z cieniutkim dziobkiem. Na sadzonce zostawiamy 3-4 liście, ze staraniem, by żadne z nich nie stykały się z podłożem. Przed sadzonkowaniem warto zaopatrzyć się w punktach ogrodniczych w odpowiednią ziemię, drenaż (kamyczki, keramzyt, potłuczona ceramika) a na doniczki można wykorzystać większe kubki po jogurcie (w tym przypadku trzeba pamiętać o zrobieniu dziurek na spodzie kubka). Sadzonki pelargonii podlewamy wtedy, kiedy ziemia z wierzchu zaczyna podsychać. Kiedy zaczną się pojawiać pierwsze kwiaty, należy je bezzwłocznie oderwać, by energia rośliny skupiła się na rozwoju części zielnej, co będzie procentowało pojawieniem się w przyszłości wielu pąków.
W maju (w razie przymrozków zabezpieczamy rośliny przed zimnem) możemy przesadzać młode pelargonie do skrzynek, zaopatrując podłoże w długotrwale działający nawóz lub podlewamy rozcieńczonym (w upalne dni rano lub wieczorem a w pochmurne - co drugi, trzeci dzień). Wkrótce nasza troska przyniesie nam wiele satysfakcji, kiedy intensywne kolory kwiatów pelargonii zagoszczą w naszym ogrodzie i na balkonie. Pelargonie świetnie znoszą upały i w przeciwieństwie do wymagającej surfinii, wybaczą nam nie jedno zaniedbanie.

 

niedziela, 17 marca 2013

Czyżyki

Na początku marca zawitały do mojego ogrody czyżyki. Wielkimi chmarami ściągają do karmnika, co podczas żerowania, daje mi to wiele satysfakcji z dokarmiania tych ptaków. Porównując je do wróbelków, te ptaki wydają się dostojne, szybkie, choć są naprawdę niewielkie. Czyżyk (Spinus spinus) waży około 13 gram. Jest dwa razy mniejszy od dzwońca (28 gram). Jego piękne żółte ubarwienie i bardzo przyjemny głos, zachęcał  miłośników do zachwycania się nim przez dłuższy czas, podziwiając go, jak kanarka, czy szczygła, choć niestety w źle kojarzącej się klatce.


Z tego co przeczytałam o czyżykach, niestety nie zostaną w moich stronach na gniazdowanie i lęgi. Odfruną do Karpat lub w inne pobliskie góry, by tam wysoko, przynajmniej 8 metrów od gruntu, budować pieczołowicie wymoszczone gniazdka. Samica zniesie 18 milimetrowe jajeczka, wysiadywane przez nią około 13 dni. Skorzysta w tym czasie z troski samca, donoszącego odpowiednią ilość pokarmu.

Odżywianie

Czyżyki, jak wszystkie ptaki uwielbiają słonecznik, ale w naturze ich przysmakiem są nasiona maku, olchy, brzozy i pospolitych ziół. 

czwartek, 7 marca 2013

Już czas wieszać budki lęgowe

Początek marca to dobry moment na wieszanie budek dla ptaków. Możemy mieć znaczny wpływ na populację skrzydlatych przyjaciół, na przykład sikor, które jeśli nie znajdą odpowiedniego miejsca dla lęgów, po prostu z nich rezygnują. Żarłoczność ptasich rodziców idzie w kilogramy, więc łatwo wyobrazić sobie, jaką to korzyść niesie dla ogrodnika. Szkodniki znajdą się w brzuszkach ptaków, dostarczając niezbędnych wartości spożywczych a rośliny odpoczną od uciążliwych insektów, larw i tak dalej. Budki lęgowe to ratunek dla ogrodu i przyjemność dla miłośników przyrody.


Po co sięgać po agresywną chemię, która szkodzi człowiekowi i jego środowisku. Jest wiele naturalnych domowych metod do pielęgnacji ogrodów. Rynek eko-nawozów zdobywa coraz większą popularność i oby wyeliminował toksyczne i rakotwórcze środki ochrony roślin.

Jak zrobić budkę lęgową dla ptaków: 

wysokość: 30 cm, szerokość około 20 cm, wysokość od podstawy do otworu wejściowego około 15 cm, otwór dla sikorek o średnicy 3,2 do 3,5 cm (wlot łatwo zrobić otwornicą, którą zakłada się na wiertarkę - dostępne w marketach w cenie około 8 PLN). Pod otworem, około 4-5 cm w dół montujemy patyczek, na którym siada ptak. Spód budki powinien być przykręcony wkrętami, które na jesień odkręcamy i wyrzucamy stare gniazdo, przygotowując budkę do następnego sezonu lęgowego. Daszek budki pokrywamy kawałkiem papy, by uchronić budkę przed zalewaniem w czasie deszczu. Część przylegająca do drzewa to zwykle listwa o długości 50 cm, którą przybijamy wcześniej do budki. Pozostało mocowanie budki na drzewie. Robimy to przy pomocy gwoździ lub nie rzucającym się w oczy grubym sznurkiem, by nie kaleczyć konaru. Budka powinna wisieć przynajmniej na wysokości 3 metrów.
Uwaga: Do budowy budki najlepiej używać naturalnych materiałów, typu deska o grubości przynajmniej 1,5 cm, Od wewnątrz budka musi być surowa, z wierzchu można ją pomalować, ale na długo przed lęgiem młodych skrzydlatych. Najlepiej będzie jednak wyglądać bez malowania. Z czasem, pod wpływem warunków atmosferycznych, farba pęka i wygląda ohydnie, więc odradzam niepotrzebny wysiłek. Po kilku latach drewno ściemnieje i będzie wyglądać lepiej i przyjaźniej dla ptaków.



piątek, 15 lutego 2013

Luty to okres przygotowań ogrodu do wiosny

  Luty, co prawda należy do zimy, ale nie zawsze w tym okresie jest ona sroga, więc dobrze jest w ładną pogodę przygotowywać rośliny do wiosny. Oczywiście natura sobie poradzi, ale nasz udział i pomoc, zasadniczo wpływa na kwitnienie, owocowanie a w konsekwencji - na zbiory.

 

Zasadnicze prace w ogrodzie w lutym

  1. Usuwanie suchych i chorych gałęzi
  2. Przycinanie i prześwietlanie krzewów i drzew owocowych (miejsca cięcia pokrywamy maścią ogrodniczą)
  3. bio-opryski przeciwko kędzierzawości liści (na przykład brzoskwini)
  4. O ile nie ma grudy, warto kompostować glebę wokół nasadzeń i pod przyszłe siewy warzyw.
  5. wysiewamy rośliny jednoroczne (petunie,lewkonie,lobelie...) i wczesne warzywa do inspektu (nie wskazane jednak jest to w okresie pełni księżyca - 25-26 luty)
  6. O ile nie ma opadów, podlewamy rośliny zimozielone (różaneczniki)
  7. pod koniec miesiąca (po 27 lutym), przygotowujemy sadzonki roślin, niezimujących w gruncie, jak na przykład pelargonie, by okazałe wystawić na zewnątrz po 15 maja.
  8. ponawiamy bielenie kory drzew, by ochronić je przed nadmiernym słońcem, nie przyśpieszając wegetacji, która nawet do maja, bywa narażona na mrozy. Bielenie nie zabija robactwa, ale doskonale odbija promienie słoneczne, nie dopuszczając do zniszczeń rośliny podczas mroźnych nocy.
  9. usuwamy zgniłe liście i owoce, pozostałe na drzewach, które mogą być przyczyną chorób grzybowych
  10. Bardzo ważne: na przełomie lutego i marca zawieszamy budki lęgowe dla ptaków. Wybieramy miejsca bezpieczne, przynajmniej 3 metry nad ziemią. Skrzydlaci przyjaciele, wykarmiając potomstwo, pożerają kilogramy szkodników, dlatego należy im sprzyjać. Dzięki ptakom ogród harmonijnie i bez chemii może się rozwijać, przynosząc człowiekowi wszechstronne korzyści.

piątek, 1 lutego 2013

Sikora modraszka

  Sikora modraszka - urokliwy ptaszek, wnoszący, zwłaszcza zimą, namiastkę koloru i energii.




Sikora modraszka z łacińskiego Cyanistes caeruleus z rodziny Paridae (sikory)         
  - nieduży ptaszek, występujący w Europie, z wyjątkiem zimnej Skandynawii. Zamieszkuje prześwietlone lasy liściaste i mieszane, dąbrowy i parki. Wykorzystuje do wydania potomstwa, stare dziuple po dzięciołach. Dzięki liczebnym lęgom, nie grozi modraszce wyginięcie. W naszym kraju występuje masowo i warto zadbać, zwłaszcza zimą, by nic w tej kwestii się nie zmieniło. Dokarmiamy ptaki przeważnie ziarnem (najlepiej lubią słonecznik a mroźne śnieżne dni słoninkę).  

 

Opis gatunku

Sikora modraszka ma śliczną,  niebieską czapeczkę na białej głowie. Grzbiet ma zielonkawy z niebieskim odcieniem skrzydeł. Brzuszek, jak sikora bogatka , ale z małą czarną plamką. Latem uwielbia się pławić w kałużach. Warto pomyśleć zawczasu o zbiornikach z wodą w swoim ogrodzie (wystarczy nawet płytka misa z wodą). Część populacji sikory modraszki, jak i innych gatunków sikor odlatuje przed  zimą do cieplejszych stref na południu Europy jako gwarancja przetrwania gatunku, w razie licznych pomorów na silnym mrozie.

czwartek, 24 stycznia 2013

Zimowe atrakcje w ogrodzie


  Jeśli nie jesteś amatorem zimowych sportów, nie poddawaj się nudzie i bądź w ruchu. Nawet odśnieżanie okazuje się być niezłą formą relaksu. Przy okazji można podglądać ptaki, porzucać śnieżkami, czy strzepać z krzewów nadmiar śniegu, zanim połamie gałęzie.




Przyglądanie się ptakom to bardzo miłe zajęcie. Zwinne sikorki, dają wiele radości i wytchnienia od problemów. więcej o sikorkach
Warto korzystać z łaskawej zimowej aury, kiedy nie wieje wiatr ani nie szczypie mróz. Po powrocie do domu, dopisuje optymizm i wzrasta apetyt, zwyczajnie krew lepiej krąży.
Bajkowy krajobraz
Jeszcze nie znam tego gościa, ale bardzo się cieszę, że często wysiaduje na śliwce.

Już wiem, że to dzwoniec. Z dnia na dzień coraz więcej ich w moim ogrodzie.

Sikorki są w swoim żywiole

Dereń, jak zawsze piękny

Wierzba jest w pogotowiu a kotki czekają na odrobinę słońca