wtorek, 28 września 2021

Wilec purpurowy okazałe pnącze późnym latem i cudne ciepłą jesienią

 Witam Kochani! Jesień już, ale chciałabym kilka słów o wilcu purpurowym, bo taki ładny od sierpnia po teraz. 

Wilec purpurowy to atrakcyjne jednoroczne pnącze i łatwe w uprawie. Na początku wegetacji rośnie trochę opieszale, ale w drugiej połowie lata niesamowicie przyśpiesza, zagłuszając listowiem i kwieciem okoliczne towarzystwo. 

Mój okaz wilca przy pergoli wielokrotnie przycinany
(widok od połowy sierpnia po wrzesień)


Drugi okaz wilca również intensywnie rozrastający się w towarzystwie
powojnika. Zarówno wilec i powojnik przycinałam od sierpnia średnio raz 
w tygodniu, co korzystnie wpływa na szybszy wzrost, jak i kwitnienie.
(Gdybym ich nie przycięła zawojowały by ściany, okna, ramy, drzewa...

Wilec można siać prosto do gruntu w maju, ale najlepiej wysiać do inspektu wcześniej na początku kwietnia a w maju po przymrozkach (ok. 15 maj) wysadzić rośliny w miejscu docelowym przy kratkach, siatkach czy pergolach. Młode rośliny przez pierwsze 2 -3 tygodnie trzeba trochę przypilnować, po prostu podlewać, by w razie dłuższych okresów bez deszczu nie wyschły.

Idealne pnącze dla poczatkujących i leniwych ogrodników. Wystarczy u podnóża zapewnić mu trochę cienia to łatwiej zniesie susze i braki odżywcze. Pozostawiony losowi w miejscach suchych ma mniejszą szatę liściową, ale za to wcześniej kwitnie, jakby się śpieszył wydać na świat wszystko zanim wyschnie. Okazy w pół-cieniu różnią się zjawiskowo - liście ogromne a i kwiaty dorodne choć dopiero w drugiej połowie lata szybko wzrasta ich ilość z dnia na dzień. Kwiaty wilca czarują oczy przeważnie w godzinach porannych dopołudniowych, ale w dni pochmurne kwitną prawie cały dzień. 

Wilec moim zdaniem nie nadaje się do pojemników, zwłaszcza na stanowisku słonecznym. Mimo podlewania liście i kwiaty nie wyglądają zdrowo, liście szybko żółkną. Odradzam.

Ciekawa jestem bardzo Waszych obserwacji i porad. Napiszcie proszę!

Pozdrawiam Weronika

 

czwartek, 22 lipca 2021

Cynia wytworna święta prawda, bo piękna i mocno trzyma się ziemi

 Witam Kochani. Dawno nie dzieliłam się wrażeniami z przydomowego ogródka. Muszę to koniecznie nadrobić. 

Wielu z Was pewnie zna te niezwykle trwałe i dekoracyjne kwiaty. Cynie będę siała co roku, bo przy tej niespokojnej wietrznej pogodzie jest to bardzo wskazane. Kwiaty są urokliwe, niektóre odmiany wyjątkowo cudne. 



Na uwagę zasługują też cynie daliowe czy pomponowe, zachwycające kształtem i kolorem. 







Możemy dobierać w odmianach także wysokość od najwyższych po najmniejsze. Te ostatnie karłowe nazywane są cynią liliput.

Cynia kilka zdań o pochodzeniu i uprawie

Cynia pochodzi z Ameryki Północnej. Jej listowie jest bujne a łodygi stabilne. Jeśli się młodą siewkę przytnie, podobnie jak w przypadku wielu roślin to rozkrzewi się i będzie mieć więcej kwiatów.

Stanowisko najlepsze słoneczne a ziemia wilgotna, ciepła i przepuszczalna . Czy ziemia musi być żyzna? U mnie rośnie dosłownie na piachu z niewielką domieszką kompostu i też kwitnie. Z moich obserwacji wynika, że i w półcieniu dzielnie rośnie i zakwita, może ma ciut mniejsze kwiaty. Szata zielna szczelnie wypełnia luki pomiędzy roślinami, dzięki temu chwasty mają kłopot i nie lubią ich towarzystwa. Wniosek prosty: same plusy.

Cynie to jednoroczne rośliny. Najlepiej wysiewać w szklarni  lub w domu już w marcu albo w kwietniu do skrzynek lub bezpośrednio do doniczek. Na miejsce stałe najlepiej sadzić po zimnej Zośce (15 maj). Można oczywiście wysiewać wprost do gruntu w końcu kwietnia lub na początku maja.

a tutaj moja skromna szklarenka z kwietnia b.r. - I i II piętro to głównie cynie


Cynie kwitną od początku lipca do jesieni.

Walory kolorystyczne i trwałość kwiatów sprawia, że cynia świetnie sprawdza się jako kwiat cięty.

Ciekawa jestem jakim powodzeniem cieszą się cynie w Waszych ogródkach. Napiszcie proszę.

Pozdrawiam Weronika


poniedziałek, 24 maja 2021

Zioła w donicy na balkon taras jak zrobić

Zioła nie tylko wspomagają organizm, ale są idealnym tłem i dopełnieniem każdej rabaty każdej skrzynki z kwiatami a to za sprawą barwy, aromatu, kształtu czy miododajnych kwiatuszków


Zioła można uprawiać w ogrodzie, balkonie i w domu, ale jednak te na bezpośrednim słońcu, moim zdaniem są najlepsze. Dlatego, jeśli tylko mamy choćby mały balkon warto posadzić kilka roślinek przyprawowych. 

Zobacz poradnik na filmie



Przykładowe składniki na donice o średnicy ok. 50 cm (wymiar od góry)


ok. 12 litrów ziemi uniwersalnej

2-3 litry żwiru lub perlitu

drenaż: kilka litrów kamyczków lub keramzytu

sadzonki 5-6 ziół (u mnie: tymianek, mięta, oregano, melisa, szałwia, maggi)


Kilka prostych wskazówek przy sadzeniu ziół w pojemnikach - donice. skrzynki i inne kreatywne naczynia

Donica najlepiej jak jest dość szeroka i ma minimum 20 cm wysokości tak, by usypać na dnie drenaż o wys.4-5 cm. Na drenaż nadają się kamyczki lub keramzyt.

Mieszanka glebowa: sprawdza się ziemia uniwersalna do kwiatów i warzyw. Ziemię taką warto rozluźnić żwirem lub perlitem, dzięki temu jest bardziej przepuszczalna a zioła nie lubią nadmiaru wilgoci. 

Donice, pojemniki lepiej ustawić na słońcu, ale pod zadaszeniem, żeby ewentualne długotrwałe ulewy nie osłabiały korzeni.

Donice, pojemniki, skrzynki najlepiej wybierać takie, które posiadają na dnie dziury odprowadzające nadmiar wody. Donice bez dziur powinny być odpowiednio wysokie, by usypać na dnie sporą warstwę drenażu.

Na drenaż wsypujemy warstwę mieszanki glebowej- u mnie grubość takiej warstwy ma ok. 5-6 cm. Na tej warstwie układam podlane wcześniej sadzonki, wyjęte z doniczek. Niektóre zioła silnie rozrastające się (mięta, oregano) sadzę wraz z doniczkami (używam do tego celu doniczki większe od tych, w których kupiliśmy sadzonkę - zdjęcie poniżej)


Wypełniam ziemią luki wokół ziół, lekko ugniatam, podlewam umiarkowanie i wykładam wierzch kamyczkami. Kamyczki zabezpieczą przed nadmiernym wysychaniem w dzień i oziębianiem roślin w nocy.

Kiedy zioła przekwitną warto je przyciąć, by cieszyć się ponownym rozrostem. Tymianek po sezonie powinien być oczyszczony z nieciekawych pędów i przycięty, dzięki temu ładnie będzie rósł w następnym sezonie.

Zioła w donicy lepiej podlewać skromnie- jeśli susza raz w tygodniu a gdy wilgotno, deszczowo, raz na dwa-trzy tygodnie . 

Zioła takie jak tymianek, oregano, mięta, szałwia powinny przetrwać zimę na balkonie czy to w ogrodzie. Melisa, maggi gorzej radzą sobie z polską zimą, chyba, że zdarzy się znacznie łaskawsza od przeciętnej.


niedziela, 6 września 2020

Ogród siła spokoju i relaksu...

Witam Kochani! W tym roku ogród spełnił wyjątkową rolę, jeśli się weźmie pod uwagę walkę z niespodziewaną zarazą cowidem -19, zwłaszcza w okresie izolacji społecznej. W życiu człowiek nie wie, co może się wydarzyć, dlatego warto zakładać choćby najmniejsze ogródki także te na balkonie czy parapecie, by złapać oddech i nacieszyć oko szczególnie w okresie, gdy nie można bywać w parkach czy skwerach.
Poniżej zamieszczam film i kilka fotek roślin z tegorocznej wiosny i lata, dzięki którym radośniej i łatwiej żyć.




Jeśli tylko czas i pogoda pozwoli wystarczy usiąść, poleżeć lub czytać a w międzyczasie zerkać na kwiaty, motyle, pszczółki ... Pszczół jest wiele gatunków. Oprócz tych najbardziej zacnych u mnie goszczą takie malutkie, co zatrzymują się w locie, niesamowicie przyjazne. Uwielbiam towarzystwo ważek mieniących się ferią barw, ptaków spragnionych... 
Różaneczniki, magnolie, bzy kwitną fantastycznie od maja po czerwiec. Od czerwca prym wiodą królowe kwiatów niezastąpione róże. Najlepiej niczym chemicznie ich nie pryskać, bo razem z chemią giną larwy biedronek a te w mig rozprawią się z mszycami. Aha! Dla pozyskania biedronek warto sadzić żółte, pomarańczowe aksamitki. Ponoć ten kolor przyciąga biedronki a poza tym aksamitki są piękne i odganiają szkodniki, likwidują nicienie na grządkach z warzywami. Nawiasem pisząc, kwiaty aksamitki dla człowieka mają silne właściwości lecznicze: przeciwzapalne, przeciw pasożytnicze, antynowotworowe antyoksydacyjne.













Kochani życzę Wam i sobie szybkiego powrotu do całkowitej normalności.
Pozdrawiam cieplutko Weronika

wtorek, 5 listopada 2019

Kaktusy domowe krótki opis łatwej uprawy

Dom bez roślin jest sztuczny, ale sztuką wydaje się być pielęgnacja ukochanych okazów. Dla niecierpliwych, zapracowanych kaktusy i inne sukulenty to najlepszy sposób na pogodzenie pasji do roślin i napiętego grafiku pozostałych zajęć.



Odpowiednie podlewanie to chyba najważniejszy warunek udanej uprawy. Stopień trudności, jeśli chodzi o kaktusy jest minimalny. Takie rośliny można zostawić bez podlewania na kilka tygodni i świetnie sobie poradzą, o ile nie będą za blisko szyby mocno rozgrzanej słońcem lub parapetu zbyt ciepłym od kaloryfera. Od jesieni po zimę wręcz unika się podlewania kaktusów, z uwagi na okres spoczynku. Temperatura optymalna pomieszczeń zimą to 15-18 stopni C. W przypadku wyższej może być potrzeba delikatnego zraszania podłoża. Od wiosny, mniej więcej od połowy kwietnia, podlewanie stosuje się według zapotrzebowania roślin: ich wzrostu i wielkości.

Stanowisko uprawy powinno być widne. Kaktusy kochają światło i bardzo dobrze  czują się na parapetach od strony południowej, co nie znaczy, że nie można spróbować uprawy wschodniej czy zachodniej a północnej lepiej jednak unikać.

Wymagania podłoża to przede wszystkim trochę ziemi próchnicznej o znikomo kwaśnym odczynie lub neutralnym. Glebę do kaktusów na pewno łatwo kupić w centrach ogrodniczych lub dobrze zaopatrzonych  kwiaciarniach. Zanim jednak wsypiemy ziemię zapewnijmy roślinom na spodzie doniczki warstwę drenażu (żwir czyli takie drobniejsze kamyki). Mimo rzadkiego podlewania taki drenaż dodatkowo zabezpieczy przed ewentualnym gniciem korzeni. Po posadzeniu rośliny warto zadbać, by gleba nadto nie przesychała i ułożyć na niej na przykład dekoracyjne kamyczki, najlepiej kontrastujące z kolorem roślin.




piątek, 5 lipca 2019

Różaneczniki, róże, bukszpany moi ulubieńcy

Witam Kochani. Zastanawiam się, jaki ogród najbardziej się Wam podoba: czy taki bardziej uporządkowany, czy tez całkiem odwrotnie...


Nie chcę tu nikomu nic sugerować, ale po latach przekonałam się, że jedna zasada była i jest dla mnie bardzo ważna. Mianowicie: byleby nie przesadzić z ilością gatunków. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: Łatwiej zapanować nad całością, stworzyć nieco ładu i miejsca na tyle, by na przykład zagrać w badmintona.

Obejrzyj moją playlistę z ogrodu i nie tylko: LINK














Dziękuję Kochani za odwiedziny i komentarze
Pozdrawiam Weronika

środa, 22 maja 2019

Skalnice rośliny wieloletnie odporne i zimozielone krótki opis

Witam Kochani. Kamienisty brzeg oczka w miejscu dość dobrze oświetlonym to idealne miejsce do uprawy skalnic, niezwykle urokliwych i niekłopotliwych roślinek. Wybór na rynku kolorów  i odmian ogromny... U mnie rosną drugi rok i coraz lepiej się rozwijają.




Malutkie piękności ożywiają podłoże i przyciągają owady a te z kolei wabią żabki. Przy oczku ciągle coś się dzieje...
Skalnice preferują miejsca słoneczne do półcienia. Kochają towarzystwo skalne, posiłkując się nawet niewielką ilością gleby pomiędzy kamieniami najlepiej stale wilgotnej. Kwitną dość długo-moje tu widoczne na zdjęciach kwitły już w końcu kwietnia i pewnie jeszcze do końca maja będą cieszyć oczy. Po kwitnieniu można przyciąć kwiaty, żeby rośliny silniej się rozkrzewiły. Pewnie ciekawi jesteście po co te siatki na skalnicach. Jeśli już muszą być to najlepiej żeby były szare, ale i te zielone niedługo znikną pod masą zieleni. Wracając do siatek są to po prostu ochronki przed kosami, których u mnie nie brakuje. Któregoś dnia w zeszłym roku wykopały dziobem kilka roślin w poszukiwaniu smakowitych robaszków. Kosy są pożyteczne, ale niestety brną do celu nie zważając na kwiatuszki czy inne młode siewki.



Żabki wyglądają jak żywe broszki (tutaj w towarzystwie kaczeńca inaczej knieć błotna)





Zalety skalnic


obficie kwitną, tworząc z czasem urokliwe barwne poduchy

są zupełnie niekłopotliwe, o ile posadzimy w widnym, wilgotnym miejscu

skalnice dekorują ogród także zimą, bo to nieduże, ale zimozielone roślinki