niedziela, 22 czerwca 2014

Ostróżki w kolorze blue - sprawdzone byliny do ogrodu

Ostróżki w odcieniach niebieskiego zachwycają mnie elegancją i intensywnością barw. Popularne są także w uwodzicielskich romantycznych różach i spokojnych bielach. Na tle iglaków, trawy lub nieba prezentują się niezwykle i dają przemęczonemu człowiekowi kojący wpływ. Czy są staromodne? Jeśli gonicie za nowościami to każda roślina minionego sezonu pójdzie w zapomnienie a dla minimalistów pewnie większość kolorowych nasadzeń nie wchodzi w rachubę. Jednak monotonia tych samych struktur, kolorów już po krótkim czasie, nikomu nie służy a czyż ostróżki nie są, jak klejnoty pośród zieleni i nieba?

U mnie w ogrodzie ostróżka podpiera się o świerk, przenikając się wzajemnie i przyjemnie kontrastując

Ostróżka ogrodowa opis i uprawa

Ostróżki reprezentują rodzinę jaskrowatych. Rozróżnia się ponad 200 gatunków okrytonasiennych roślin. Kwitną od czerwca po lipiec a przycięte, zakwitną jeszcze raz, o ile przymrozki nie pojawią się zbyt wcześnie. Preferuje słoneczne stanowiska, ale z dosyć żyzną, umiarkowanie wilgotną glebę o najlepiej wapiennym odczynie. Kwiaty ułożone najczęściej w grona lub wiechy, z jednym płatkiem wyraźnie przypominającym ostrogę, stąd nazwa rośliny. Choć mają masywne pędy, wymagają podpór, gdyż w czasie burz i silnych wiatrów, pod ciężarem kwiatostanów, łamią się i niszczą. Zjawiskowo dekorują klomby, zwłaszcza kiedy rosną w grupach, jak jednobarwne nasycone plamy na tle zieleni.

Rozmnażanie ostróżki 

Rozmnażanie ostróżki jest bardzo proste. Wiosną dzielimy ostrym szpadlem lub nożem karpy i przenosimy w zaplanowane miejsca, odżywione, na przykład kompostem. Można posiać nasiona ostróżki w lipcu do skrzynek a po wzroście, najczęściej we wrześniu wsadzić do gruntu.

niedziela, 18 maja 2014

Bergenia bylina dla leniwych

Bergenia grubolistna (Bergenia crassifolia) wywodzi się z rodziny skalnicowatych. Ojczyzną urokliwej i niezwykle odpornej rośliny na kapryśny klimat są przeważnie tereny górskie w środkowej Azji. 


Bergenia to niekłopotliwa, bardzo dekoracyjna bylina z kwiatów i liści. Cieszy oko przez cały rok, nawet w zimę jako roślina zimozielona, ożywia biele i szarości. Już od wczesnej wiosny poprawia się jej koloryt liści, spod których w kwietniu, z kłączy wyrastają pokaźne pędy, na których rozkwita mnóstwo osobliwych w odcieniach różu kwiatów. Bergenia dorasta do 60 cm. Widać na zdjęciu, jak dobrze pasuje do murków z kamienia. Nic dziwnego, skoro to górska piękność, otulająca sporymi liśćmi skaliste zbocza. Nie sposób nie zatrzymać się przy liściach. Przyciągają bowiem wzrok lśniącą, gładką i skórzastą powierzchnią.

środa, 7 maja 2014

Pigwowiec japoński ogrodowy twardziel

Pigwowiec to wyjątkowo pożyteczny krzew . Rodzi owoce wielkości małych cytryn a do tego wiosną pięknie i obficie kwitnie, najczęściej w kolorze jasnej czerwieni . Do końca lata pojawiają się jeszcze kwiaty, choć już nie tak licznie. Mój okaz ma dopiero cztery lata. W ubiegłym sezonie owocowym obdarzył mnie pierwszym znacznym zbiorem - około dwóch kilogramów cytrynek. Niestety nie zrobiłam zdjęcia. Mam nadzieję, że w tym roku tego nie przegapię. A czasu jest mnóstwo na robienie fotek, gdyż owoce mogą bardzo długo leżeć w oczekiwaniu na przetwory.

Pigwowiec

Krótki opis gatunku

Pigwowiec japoński (Chaenomeles japonica) pochodzi z rodziny różowatych. Kolczasty krzew dorasta do około 1,5 metra wysokości i najbardziej lubi rosnąć wszerz. Rodzi owoce przeważnie w kolorze żółtym, bogate w pektyny, liczne witaminy, minerały i substancje, dzięki którym możemy uodpornić i oczyścić organizm. Można je zbierać w październiku na przetwory, głównie dżemy, galaretki i nalewki. Kolory kwiatów pigwowca japońskiego bywają także pomarańczowe lub w odcieniach różu.

Pielęgnacja i wymagania

Pigwowiec japoński to idealny krzew do ogrodu - dekoracyjny, pożyteczny i niekłopotliwy w uprawie. Do zadań pielęgnacyjnych zaliczyłabym tylko usuwanie obumarłych łamliwych gałęzi. Poza tym jest twardą rośliną, która może przetrwać tęgie mrozy, długie susze, inwazje szkodników, no może poza bardzo mokrym podłożem, ale przecież długotrwałe zalewanie korzeni, na przykład przy powodziach, podtopieniach zabija większość roślin, bo podziemne jej części, nie mają dostępu do powietrza. Pigwowiec nie ma szczególnych wymagań glebowych, choć na pewno lepiej rośnie w dobrej ogrodowej ziemi niż w miejscach z przewagą piachu.

środa, 30 kwietnia 2014

Migdałowiec trójklapowy różowa piękność

Migdałowiec trójklapowy (Prunus triloba)  to krzew o urzekających pomponikowatych niedużych kwiatach. Kwitnie gęsto w drugiej połowie kwietnia. Występuje jako krzew i w modnej formie na pniu. Od razu doradzam krzew. Jestem posiadaczką piennej odmiany, która lubi kaprysić, bo ogólnie słabsza, wrażliwsza na mrozy i choroby.


Wymagania glebowe

Migdałek rośnie prawie na każdej glebie oprócz piaszczystej i mocno gliniastej. Najlepiej jednak wegetuje w żyznej ogrodowej ziemi, kocha słońce i zaciszne miejsca. Wywodzi się z tej samej rodziny co śliwy, co łatwo poznać po liściach.
Jeśli jesteście posiadaczami migdałka piennego, warto go pod koniec maja, po przekwitnięciu przystrzyc, jak to się mówi na łyso do samego pnia. W ciągu lata wypuści wiele świeżych łodyg, które w przyszłym roku obsypią się mnóstwem kwiatów. A kwiaty ma cudne, choć moim zdaniem zbyt krótko utrzymują się na drzewku, czy krzewie. Ten okres dodatkowo mogą skrócić ciągłe deszcze a te w tym roku miały ujemny wpływ także na magnolie, których śliczne kwiaty opadały zbyt wcześnie.
Podczas długich susz, jak wszystkie rośliny, migdałek potrzebuje wody a na gorszej glebie, dokarmiania, zwłaszcza jego pienne odmiany (bardzo młode rośliny na pniu warto palikować i okrywać na zimę). Pomimo wad migdałek jest zjawiskowy i warto mieć jeden okaz, który ubarwi ogród, zanim zaczną kwitnąć azalie.

piątek, 18 kwietnia 2014

Magnolie mistrzynie dekoracji

Zafascynowana wschodnimi pięknościami pięć lat temu nabyłam dwa niewielkie drzewka, które dopiero po czterech latach zaczęły wyróżniać się spośród pozostałej roślinności. Jedna z nich szczególnie ucierpiała z uwagi na dwukrotne przesadzanie a magnolie bardzo tego nie lubią. Kiedy je kupujemy powinniśmy wiedzieć gdzie chcemy je posadzić.

Magnolia Rubra

Magnolia Amabilis

Uprawa magnolii

Magnolia dobrze rośnie na glebach kwaśnych i próchnicznych. Zanim się posadzi drzewko lub krzew, warto glebę przekopać na grubość tylko 25 cm z dodatkiem torfu. Magnolie płytko się korzenią, dlatego ich system korzeniowy jest bardzo wrażliwy. Młode drzewko koniecznie trzeba palikować, by wiatr nie targał rośliną, nadrywając korzenie, co sprawi, że roślina długo choruje i nie kwitnie. Większość z nas chce, by magnolia rosła w miejscu, gdzie z okna będziemy mieć na nią oko i możliwość podziwu w rozkwicie. Moje magnolie kwitną bardzo wcześnie już od początku kwietnia i po tych kilku latach oczekiwań, naprawdę jest na co popatrzeć - fantastyczne drzewka. Zanim jednak posadzimy rośliny musimy zadbać, żeby nie rosły w całkowitym cieniu, bo słabiej kwitną i nie w miejscach, gdzie są narażone na silne wiatry. Ogólnie nie sprawiają kłopotów. Trzeba tylko w pierwszych latach, kiedy są małe, okrywać je w mroźne zimy a w czasie suszy, zwłaszcza wiosną i latem podlewać, dodając do miękkiej odstałej wody, od czasu do czasu, gnojówki z pokrzywy i skrzypu lub nawóz dla magnolii.

poniedziałek, 31 marca 2014

Różaneczniki kwieciste obłoki na trawniku


Rododendrony to arcy piękności z Dalekiego wschodu. Pochodzą z rodziny wrzosowatych i są jednymi z najczęściej kupowanych ozdobnych roślin do ogrodów.
Różaneczniki galeria

Wymagania glebowe, uprawa i pielęgnacja różaneczników

Kiedy kupuję różanecznik to na jeden okaz przeznaczam około 80 litrów torfu, który to mieszam z ziemią ogrodową i plantuję wokół rośliny na grubość 25 cm o średnicy metra (korzenie roślin nie wędrują głęboko). Wierzch wokół różanecznika warto wysypać korą zmieloną, która dodatkowo utrzyma odpowiednie ph gleby i zabezpieczy roślinę przed utratą wody. Kupując rododendrony zimozielone, wybieramy odmiany mrozoodporne do -25 stopni i zanim nastanie zima, dobrze je podlewamy, żeby starczyło im wody do pierwszej nadchodzącej odwilży, kiedy to znowu je podlewamy na kolejne mroźne dni. Dzięki temu rośliny przetrwają trudny zimowy okres. Różaneczniki gubiące liście łatwiej znoszą kaprysy mroźnej pogody a latem stanowisko słoneczne im nie przeszkadza tak jak zimozielonym odmianom, które trzeba sadzić w półcieniu. Od połowy kwietnia warto dokarmić rośliny, zanim ruszą całą siłą z kwitnieniem. Wystarczy mieć kilka okazów w ogrodzie, by od końca kwietnia po połowę czerwca cieszyć oczy obłokami kwiatów. Urzekające widowisko zniewala wyglądem i zapachem. U mnie kwitną intensywnie dwie azalie, ale tak cudnie, że z rana i wieczorami miło jest się przechadzać po ogrodowych ścieżkach.


Wracając do pielęgnacji rododendronów, zresztą nie tylko,  od wiosny pryskam właściwie wszystkie rośliny - ozdobne i owocowe probiotykami, czyli mikroskopijnym zwierzątkami, takich których my ludzie również bardzo potrzebujemy, dla wzmocnienia odporności. Więcej o dobroczynnych bakteriach. Naturalna profilaktyka eliminuje szkodniki, mszyce, szkodniki a nawet glony w oczku, nie wykluczając z małego ekosystemu w ogrodzie - ptaków, biedronek, dżdżownic i pszczół. Więcej o dobroczynnych bakteriach. Latem pryskam rośliny roztworem ze skrzypu, bo skutecznie zapobiega chorobom grzybowym. Jeśli zaobserwuję zmienione chorobowe liście, zrywam je i spalam. Po kwitnieniu warto wykręcić zeschłe kwiaty, ale ostrożnie, by nie usunąć przy okazji młodych pędów, które wychodzą nieco poniżej kwiatów. Pędy odmian wielkokwiatowych przyrastają w sezonie nawet o 30-35 cm. Wybierając różanecznik w sklepie w naszym klimacie kierujemy się oprócz piękna kwiatów, wysoką mrozoodpornością. Bardzo młode roślinki można okryć na zimę, chociaż ja tego nie robiłam, gdyż starałam się zgromadzić odporne na niską temperaturę odmiany.

Rozmnażanie różaneczników


Nie będę rozpisywać się o możliwościach rozmnażania. Podam sposób, który praktycznie nie zawodzi. Naginam najniżej położone gałęzie. Posypuję porządnie ziemią, mocuję dobrze kamień na kupce z usypaną ziemią, tak, by roślina nie uciekła i gotowe (robię to latem a w następnym sezonie, wiosną ucinam gałąź od matecznej rośliny tak, żeby sadzonka miała widoczne korzenie. Nowy różanecznik sadzę w odpowiednio przygotowanym podłożu, podlewam, obsypuję przefermentowaną korą i gotowe.


poniedziałek, 24 marca 2014

Każdej wiosny przybywa krokusów


Uwielbiam krokusy, bo są, jak dobrze ulokowany skromny majątek, który co roku wzrasta, przynosząc niemałe zadowolenie. Krokusy kochają słoneczko tak, jak ludzie, wystawiając się ku niemu. Co prawda dla nas opalanie szkodliwe, ale w niewielkiej ilości, wręcz niezbędne dla wyprodukowania w organizmie witaminy D. Najlepiej kwitną w miejscach słonecznych a w pochmurne dni zamykają kwiaty. 


Opis krokusów jako gatunku znajdziecie tutaj.
Kilka lat temu kupiłam po raz pierwszy kilka cebulek tych wdzięcznych wiosennych piękności a z czasem zaczęły pojawiać się gromadnie. Warto je po przekwitnięciu rozsadzić, bo wiadomo, gdzie je zlokalizować.




Polecam krokusy każdemu. To wieloletnie roślinki cebulowe, z którymi nie ma żadnego kłopotu w uprawie. Są niewymagające i zaraz po zimie, rozweselają oczy wspaniałymi kolorami wiosny. Krokus skrywa w sobie ogromną moc leczniczą. Więcej